Długo szukałam pomysłu na kolor pomarańczowy,chodziłam i myślałam....
Spacerując trafiłam do stumilowego las i spotkałam tygryska, który był pomarańczowy ! Jak najbardziej się nadawał, więc szybko zrobiłam mu kilka zdjęć :).
Tak więc jest pomarańczowy tygrysek z pomarańczowymi marchewkami, które wyrwaliśmy w stumilowym ogródku...
Fotka zrobiona ,to teraz idziemy zrobić mnóstwo pysznego,pomarańczowego soku z marchewki...
i będziemy go pić i pić ...uwielbiam:-)
Kubuś pozwolił Ci porwać tygryska ???? ;)
OdpowiedzUsuńKUBUŚ GDZIEŚ SIĘ ZAWIERUSZYŁ...WIĘC OKAZJA BYŁA JEDYNA ,ABY Z TYGRYSKIEM ZADZIAŁAĆ....:-)
OdpowiedzUsuń